wtorek, 31 sierpnia 2021

MOJE ZAKUPY ZE STRONY BEE.PL [anna koper]

 




Jakiś czas temu pochwaliłam się na Instagramie przesyłką ze sklepu internetowego bee.pl. Miałam możliwość przetestowania wielu wspaniałych produktów – czas na ich mini recenzję.

 Zacznę od tego, że uwielbiam robić zakupy przez Internet, mam wiele sprawdzonych stron, na których często zamawiam kosmetyki czy zdrową żywność. Kiedy pojawiła się okazja abym przetestowała produkty ze sklepu bee, nie zastanawiałam się długo. 

Na stronie znajdziemy wiele fantastycznych produktów –  naturalne kosmetyki,  zdrową żywność, suplementy diety, zabawki, rzeczy do domu i ogrodu a nawet książki.  Jest tam dosłownie wszystko, a co najważniejsze produkty są w bardzo atrakcyjnych cenach.
 Podczas robienia zakupów przez Internet zawsze obawiam się tego czy zamówione przeze mnie rzeczy dotrą w całości dlatego z niecierpliwością czekałam na moją przesyłkę z bee.pl

Moje obawy były niepotrzebne, paczka dotarła w ekspresowym tempie a rzeczy były bardzo dobrze zapakowane. Każdy produkt dotarł do mnie w idealnym stanie, nic się nie potłukło, nie zgniotło i nie wylało. 

Tak jak wspomniałam na początku postu, oferta sklepu jest bardzo bogata, nie będę ukrywać, że długo zastanawiałam się jakie rzeczy wybrać.  Zdecydowałam się na te produkty, które już znam i wiem, że za każdym razem sprawdzają się u mnie świetnie oraz takie które chciałam przetestować już od bardzo dawna.

Zapraszam Was do kolejnej części postu, w której w kilku zdaniach zrecenzuję zamówione przeze mnie rzeczy. W kolejnych postach będę chciała bardziej szczegółowo opisać każdy z produktów oraz napisać moją recenzję po dłuższym czasie testowania. 














Czy ktoś z Was też tak bardzo uwielbia puddingi z nasion chia? Ja kocham!!! 
Od momentu kiedy przeszłam na dietę, desery z tych nasionek zastępują mi słodkie przekąski. Kiedy mam ochotę na coś słodkiego taki pudding (na mleku kokosowym z dodatkiem owoców i  migdałów ) zawsze ratuje mi życie. 
Bardzo się cieszę, że na stronie było dostępne tak duże opakowanie. 
W kolejnym poście pokażę Wam przepis na mój ulubiony deser z nasionami chia.











W moim zamówieniu nie mogło zabraknąć moich ulubionych płatków kosmetycznych.  Są bardzo delikatne a co najważniejsze bardzo duże, zmywanie nimi makijażu to czysta przyjemność. 












Ten krem orzechowy to najpyszniejsza rzecz jaką ostatnio jadłam! Bardzo podoba mi się skład tego produktu, a stronie bee.pl znajdziecie jeszcze 5 innych smaków tego kremu.
 
A ta wiewiórka na opakowaniu jest przepiękna <3 













Żel bambusowy to dla mnie nowość, nigdy wcześniej nie miałam okazji aby go przetestować. 
Ma bardzo fajną konsystencję, przyjemny delikatny zapach. Żel bambusowy to niezbędnik, który przyda się do wszystkiego.  Bardzo polecam go jako podkład pod oleje w pielęgnacji włosów. 
Świetnie sprawdzi się także jako zamiennik serum do twarzy, mam wrażenie, że moja skóra jest bardziej nawilżona i zdecydowanie bardziej gładka. 














Tego produktu byłam najbardziej ciekawa. Ta nazwa - pianka do mycia łapek brzmi świetnie ale jeszcze lepiej pachnie i wygląda! Kiedy otworzyłam opakowanie byłam w szoku, dawno nie widziałam czegoś tak pięknego. Zdecydowałam się na wersję o zapachu gumy balonowej, szkoda że nie mogę przesłać Wam tego zapachu. 












Produkty marki Fluff znam od bardzo dawna, jestem ich ogromną fanką. Obecnie w swojej kosmetyczce posiadam mleczko do twarzy ale wersję łagodzącą o zapachu borówki. Tym razem zdecydowałam się na wersję matującą, słyszałam wiele pozytywnych opinii więc stwierdziłam, że warto ten produkt przetestować na sobie. 
Bardzo podobają mi się szaty graficzne tych produktów, patrząc na nie mam wrażenie, że są to produkty z wyższej półki. Jestem już po kilku użyciach tego meleczka i już mogę stwierdzić, że jest super! Produkt ma delikatny zapach oraz bardzo przyjemną konsystencję, która wchłania się w skórę w ekspresowym tempie. Bardzo lubię stosować ten produkt jako bazę pod podkład.












Żel firmy Laq to jeden z żeli ,który oczarował mnie zapachem. Lubię pięknie pachnące kosmetyki a Połączenie kiwi i winogron zdecydowanie przypadło mi do gustu.  
Ma naturalny skład i całkiem ciekawą grafikę, jak większość produktów tej marki.















Produkty marki organic shop znam od bardzo dawna, a peelingi oraz maski do włosów to moi ulubieńcy.
Ten peeling to kolejny produkt, którego zapach jest nieziemski, po otworzeniu opakowania aż chce się go zjeść.
Raz na jakiś czas uwielbiam zrobić peeling całego ciała, niestety nie wszystkie peelingi dostępne w drogeriach są dla mnie odpowiednie. Ten marki organic shop stosuję od lat i jestem bardzo zadowolona, jak moja skóra wygląda po jego użyciu. 













W przesyłce nie mogło zabraknąć czegoś do włosów. Zdecydowałam się na maseczkę do włosów marki organic shop. Maska ma przepiękny zapach i bardzo przyjemną konsystencję. Przypomina mi bardzo gęsty jogurt. Maska polubiła się z moimi włosami, nie obciąża ich a moje włosy po jej użyciu są sypkie i lśniące, czyli takie jakie lubię najbardziej.













Eco denta to kolejna firma której produkty są mi dobrze znane. Uwielbiam ich pasty do zębów! 
Tym razem zdecydowałam się na czarną pastę z aktywnym węglem, słyszałam wiele pozytywnych opinii na jej temat więc postanowiłam przetestować ją na sobie.
Pasta ma czarny kolor, ale nie martwcie się nie pozostawia czarnych śladów na zębach. 
Produkt delikatnie wybiela, nie wywołując przy tym podrażnień i wrażliwości. Usuwa nalot powstały przez herbatę, kawę czy wino. Ta pasta bardzo dobrze też odświeża oddech. 

 











Ten produkt znam od bardzo dawna, dawniej stosowałam go w wersji płynnej. Przyznam szczerze, że bardziej odpowiada mi nowsze wersja, żelowa. Jeżeli tak jak ja macie problem ze suchą skórą na łokciach, kolanach czy kostkach to bardzo polecam Wam ten produkt!
Żel ma dość intensywny ziołowy zapach ale po aplikacji żelu na skórze, zapach szybko ulatnia się.  Bardzo lubię jego konsystencje, przypomina mi galaretkę, która pod wpływem ciepła naszych dłoni zmienia się w olejek. 



















poniedziałek, 16 sierpnia 2021

Yankee Candle - Mango Peach Salsa Turquoise Sky, Pink Sands, Viva Havana / recenzja [annakoper]





Cześć!

Dziś korzystając z okazji, że mam chwilę wolnego postanowiłam podzielić się z Wami moim ostatnim odkryciem, czyli woskami Yankee Candle, zapachami, których jeszcze chyba nie miałam w swojej kolekcji- choć mogę się mylić bo było ich sporo. Jak wiecie świeczki,woski i olejki zapachowe to coś co uwielbiam, pachnący dom to dla mnie podstawa!

 Mieszkam w dość małym mieście, w którym niestety nie ma sklepu, w którym dostępne są woski czy świece YC- a może o tym nie wiem hmmm? Z racji tego zazwyczaj zamawiam je na różnych stronach internetowych.  

Kilka dni temu będąc na zakupach w BricoMarche moje oczy ujrzały woski YC, ogromne zaskoczenie, że to właśnie w tym sklepie można je kupić.
Wszystko pięknie ładnie, dostępnych było wiele nowych zapachów, o których istnieniu nawet nie wiedziałam, aż nagle zobaczyłam cenę, 11.99zł za jeden wosk!

To sporo bo zazwyczaj zamawiane, przeze mnie woski kosztują w granicach 7-9zł. No ale dobra, zamawiając przez Internet muszę dopłacić za przesyłkę, więc stwierdziłam, że zaszaleję i zrobię sobie mały prezent od siebie dla siebie!




W moje ręce trafiły 4 woski, tak jak wspominałam nie pamiętam czy miałam, je już kiedyś.
Wybrałam zapachy idealne, dwa przypominają mi męskie perfumy, jeden słodki owocowy i na koniec coś orzeźwiającego!








Pink Sands 
Różowe piaski, po których stąpasz i oczyma wyobraźni widzisz morską, przyjemną wodę, w której tak pięknie odbijają się promienie gorącego słońca.W powietrzu zapach soczystych cytrusów i najsłodszych kwiatów.


Nie każdego stać na wakacje w ciepłych krajach. To nie problem kiedy masz ten wosk. Dzięki niemu bez problemu możemy przenieść się na piaszczystą wyspę nie wychodząc z własnego pokoju. Piękny, orzeźwiający zapach, który kojarzy nam się z wakacjami, odpoczynkiem i relaksem. Zdecydowanie mój ulubiony typowo letni zapach - orzeźwiający z lekką nutą wanilii. Aromat należy do owocowych, przyjemnych i intensywnych ale nie duszących.






Mango Peach Salsa 
Niezwykle egzotyczne połączenie świeżego mango, ze słodkim aromatem brzoskwini - rozpieszcza zmysły.

To soczysta, wybuchowa mieszanka owoców egzotycznych - świetne połączenie słodkiego mango z aksamitną brzoskwinią, które są dobrze wyczuwalne.  Jest to mocno owocowy, intensywny zapach, który potrafi poprawić humor po ciężkim dniu.  Owocowe zapachy to moi ulubieńcy jeśli chodzi o woski, tym bardziej teraz w okresie letnim. Ze względu na to, że jest on bardzo intensywny nie polecam osobą, które nie lubię „ciężkich” aromatów.








Viva Havana

Wosk z z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu mieszanki korzennych przypraw, drzewa sandałowego i słodkiej wanilii.


A to mój ulubieniec wśród zapachów Yankee Candle, a to dlatego że zawiera w sobie "męskie", dość ciężkie nuty, które wprost uwielbiam. Faktycznie można w nim wyczuć woń męskich perfum! Bardzo mocno kojarzy mi się z wypachnionym, wyszykowanym facetem na pierwszą randkę. Nuta 
 hmmm idealnie ;) Woń rozprowadza się w szybkim tempie po całym mieszkaniu - nie jest to zapach mdlący i duszący co mnie bardzo ucieszyło .







Turquoise Sky
Nad głową turkusowe niebo - wydaje się być na wyciągnięcie ręki... A Ty leżysz na piasku, czujesz zapach zmoczonych morską wodą - skał, zielonych traw i wyjątkowego, ciepłego piżma. Czego chcieć więcej na tę chwilę...



Kolejny zapach, który pachnie jak męskie perfumy, to moje pierwsze skojarzenie po odpaleniu tego wosku. Zapach piżma, mocny intensywny ale nie "duszący" to lubię! Jak dla mnie idealny zapach na letnie jak i na jesienne wieczory spędzane pod kocem z ulubioną herbatą i książką. 
Kolor wosku i naklejka, którą na nim widzimy działa silnie na moją wyobraźnię. Zapach przenosi na piaszczystą plażę a wosk po rozpuszczeniu wygląda jak lazurowe wybrzeże.












A Wy lubicie woski YC?
Może macie jakieś ulubione zapachy, koniecznie dajcie znać w komentarzach.



xoxo