czwartek, 29 września 2011

Imieniny...

aaaa więc zrobiłam taką małą ,,niespodziewankę,, dla 2 Miśków ^^
niestety okazało się, że tylko jeden z nich ma dzisiaj swoje święto ....

Więc wszystkiego dobrego .... Jezusie ;D    Lovka :P


wtorek, 27 września 2011

lovka...











Oj tam oj tam..

miałam pokazać zdjęcia rzeczy, które ostatnio kupiłam ale oczywiście musiałam coś odwalić, że tak powiem...
tak jakoś skasowałam je... bywaaaa jutro może zrobię jeszcze raz te zdjęcia hmmm tylko nie wiem czy będzie mi się chciało hahah.

A teraz czas na zdjęcia prezentu, który dostałam hmmm no właśnie nie wiem jak to powiedzieć, bo sam a raczej sama do mnie przyszła w moje urodziny... Przedstawiam Wam Mariannę ;D






Jestem ....

Siemano  ^^

a więc jestem....

Najpierw jedna zaległa sprawa...

Dlaczego mój Dobrzycki to Jezus ?
 Ostatnio kiedy byłam u niego w Toruniu, jak go zobaczyłam, chyba po miesiącu czasu  powiedziałam ,,O Jezu,, i faktycznie wyglądał jak Jezus, Misiek zaczął zapuszczać brodę ^^ a ja ledwo co go poznałam ....



Generalnie dzisiaj czuję się dosyć dobrze, ale niestety nadchodzą ciężkie dni więc czas na oglądanie rozczulających mnie filmów. Tak, raz w miesiącu muszę się wypłakać, niestety ,,ciężkie kobiece dni,, tak na mnie działają. A do ,,płaczliwych,, filmów najlepsza jest nutella, jedzona łyżeczka, co z tego że ma mega wielką wartość kaloryczną i że wejdzie mi wszystko w tyłek ważne że pomaga prawda :D


Wybrałam oczywiście 2 moje ulubione... ,,Szkołę Uczuć,, oraz ,, Zakochany Bez Pamięci,,





Zmiana tematu...

Dodałam wczoraj mój pierwszy ( i mam nadzieję, że nie ostatni ) filmik na YouTube .... ten na konkurs, o którym ostatnio mówiłam...
Namęczyłam się strasznie, bo nigdy nie bawiłam się w ,,montowanie,, filmików, ale jakoś dałam sobie rade.. jak widać ;)




Anka Koper ma parcie na szkło.... może takie tyci tyci hahaha


I na tą chwilę kończę, później dodam zdjęcia zakupów i mojego dziecka, które dostałam na urodziny ;D

"Sun & Rain" by Tenfold Loadstar






sobota, 24 września 2011

Fix a Heart...




hej ...
Obecnie czuję się fatalnie, wyszło wczorajsze chodzenie wieczorem w samej koszuli po mieście ( a mamusia mówiła załóż sweter bo jest zimno ^^ ) ledwo co żyję, już wzięłam jakieś leki i widoczną na zdjęciu aspirynę C .  Spałam do 12 choć miałam ochotę przespać cały dzień zebrałam się w sobie i wstałam, kawa postawiła mnie na nogi + 2 łyżeczki nutelli (która zawsze poprawia mi humor) .
Choć nie czuję się jakoś specjalnie fajnie zaraz idę pograć z Jezusem ( Michałem ) w siatkówkę, mam tylko nadzieję, że nie uszkodzę sobie palucha tak jak ostatnio.

 Aaaaaa dlaczego Michał to Jezus ? ;>

tego dowiecie sie później....

 Fix a Heart  ......


xoxo,  antonina

piątek, 23 września 2011

^^

Dawno mnie tutaj nie było, ale dzisiaj postanowiłam, że wreszcie coś dodam ;)

Od czerwca męczę się z przerobieniem mojego pokoju tak, aby wreszcie wyglądał jak sobie wymarzyłam, teraz jestem na etapie kupowania pierdółek, które w jakiś sposób ozdobią go.

Wybrałam się do sklepu ,,wszystko po 5 zł,, i kupiłam kilka ciekawych rzeczy.... ;)  ( toooo znaczy ciekawych dla mnie ) Oprócz tego zrobiłam jeszcze wielkie zakupy ciuchowo-dodatkowe, że tak powiem.
Z racji tego, że nie wydałam pieniędzy na tatuaż, postanowiłam, że..... wydam je na ciuchy - normalka....  ^^
 - ale to już jutro, ponieważ dzisiaj raczej nie będę miała czasu na robienie zdjęć .... jadę do Annnnyyyyy :))) ;P





- na jednej ze ścian pojawiły się już krzywo-wiszące z tego co widzę  ,,obrazy,,  
musiałam rzucić coś na jedną ze ścian, ponieważ była hmmm łysa że się tak wyrażę. A teraz wygląda całkiem nieźle ^^ 

Tak wiem wiem, mam pluszowego misia i co z tego.... ;P   



- lusterko + szkatułka...   kiedy moja mamusia zobaczyła to ,,piękne,, lusterko powiedziała, że   ,, zajeżdża to lekko tandetą hahah,, no niby trochę tak ale nie jest tragiczne i pasuje do ,,stylu,, mojego pokoju.




                      - a do tego wszystkiego znalazłam jeszcze ,,stojaczek,, ( nie mam pojęcia jak to nazwać),  poukładałam na nim moje okulary . I wielki kieliszko-wazon, a do niego wsypałam bordow-szare kamyczki.


Pokój wygląda już coraz lepiej, możliwe że znajdę jakieś stare zdjęcia i pokarzę wam jak bardzo się zmienił. ;))



a tak ogólnie hmmmm niech pomyślę.....



Wczoraj przypadkowo dowiedziałam się o pewnym konkursie, w którym mam jakieś szanse ponieważ polega on na pokazaniu zaprojektowanych przez siebie rzeczy.  Już 5 minut po zapoznaniu się z regulaminem wymyśliłam 3 rzeczy nabazgrałam je na kartce a  godzinę później jedna już z nich była gotowa. Dzisiaj miałam zabrać się za realizowanie kolejnych projektów, jednak okazało się, że Anna M wyjeżdża w niedzielę do Poznania i musimy wykorzystać ten czas, który nam został na pogaduchy. Nie wiadomo kiedy znowu się spotkamy, dobrze że istnieje coś takiego jak telefon albo internet dzięki któremu będziemy często rozmawiać ze sobą. 

Aaaaaa mimo to, że coś wróciło znowu do mojego życia, daję sobie z tym rade i nie poddaję się...   czułam, że długo nie wytrzymam i się ,,złamię,, .... znowu ;x




Ostatnio mam mega fazę na Florence And The Machine...  
a ta piosenka ... cudo  






,,My love has concrete feet
My love's an iron ball
Wrapped around your ankles
 Over the waterfall,,



xoxo 

czwartek, 15 września 2011

Zakupy, nowa koszulka...

Jak obiecałam dzisiaj dodaję nową notkę, pisana strasznie szybko.... czy ciekawą zobaczycie sami... ;P

Na początek zakupy...

Buty emu, oraz coś w stylu jazzówek...
Co do emu, są bardzo wygodne i cieplutkie, już nie mogę się doczekać kiedy zrobi się chłodniej i zacznę je nosić, a ,,jazzówki,, od dawna chciałam mieć takie w swojej ,,kolekcji,, hmmm  miałam mały problem, kupić czarne czy brązowe ???    jak widać zdecydowałam się na czarne, chyba nie jest tym nikt zdziwiony...



 Kupiłam jeszcze wiele wiele innych rzeczy jednak nie będę wam pokazywała mojej bielizny czy zwykłych leginsów - gjjjetrów ;D hah ... daruję sobie.


I jeszcze rzeczy ,,urodowe,, . Uwielbiam ten moment, kiedy kończą mi się kosmetyki i przychodzi czas na kupno nowych....  kocham ^^








kupiłam też najzwyklejszą szarą koszulkę, cena masakrycznie malusia bo tylko 5 zł .



Oczywiście musiałam ją jakoś przerobić.

Najpierw zabrałam się za zrobienie większego dekoltu, nie lubię kiedy bluzka mnie ,,dusi,, - nikt raczej tego nie lubi . Później skróciłam lekko rękawki i dół bluzki, przykleiłam i zaprasowałam logo zespołu Guns N' Roses ( ulubiony zespół z młodości moich rodziców... szczerze ? mi też przypadł do gustu ) . Na sam koniec mojej pracy zrobiłam frędzelki, dzięki, którym koszulka jest hmmmm oryginalna iiiiii cudowna ... wiadomo ;)











środa, 14 września 2011

GOLD....




I wanna be... I gotta be... Have to be... Have to be...
Gold, oh oh oh Gold, oh oh oh Gold, oh oh



Z uśmiechem na twarzy stwierdzam, że dzisiejszy dzień był bardzo udany.
Rano zakupy, później u Anny....
Jutro postaram się zrobić zdjęcia i wszystko tutaj zamieścić, trochę pracy mnie czeka ponieważ nazbierało się tego.

W ten piątek nie będzie siedzenia w domu, wychodzimy z Anną uczcić moje urodziny, nasze studia i wiele wiele innych rzeczy... jest ich trochę uwierzcie mi ^^
A w poniedziałek do Łodzi, zawozimy papiery do szkoły i tatuaż... Tak długo czekałam na ten dzień, nie ukrywam boję się ale jestem w 100% pewna, że chcę to zrobić.



 A teraz raczej idę spać...
czeka mnie pracowity dzień.... ;)

branocka xoxo

poniedziałek, 12 września 2011

Zimmmaaa.... więc EMU

Czas tak szybko mija, że zanim się obejrzymy będzie już zima...
Ja powoli się szykuję na jej nadejście,  w szafie zawitały sweterki, wyciągnęłam wszystkie apaszki szaliki..... a dzisiaj zamówiłam moje ulubione buty.. Emutki





Pewnie będzie wielkie wow... ponieważ jeszcze niedawno byłam wielką przeciwniczką zabijania zwierząt (choć nadal jestem wegetarianką, i to już się nie zmieni.... nigdy)  na takie cudeńka, jednak człowiek się zmienia, a raczej jego poglądy.  Stwierdziłam, że co bym nie robiła, ile petycji podpisała i tak nie uratuję wszystkich zwierząt na tym świecie. 
Dokładnie rok temu zamówiłam moje pierwsze Emu, nie byłam na nie pozytywnie nastawiona(choć podobały mi się strasznie), wiadomo nosić na nogach ,,zabite zwierzęta,,  ... masakra
Jednak kiedy zima odeszła stwierdziłam, że są to najlepsze buty właśnie na tą porę roku, ani razu nie było mi zimno w nogi. Często wracałam ze szkoły do domu autobusem, stanie na przystanku w masakryczne zimno nie było fajne, jednak nogi były zadowolone ponieważ było im zawsze ciepło hah...
  Tym razem postanowiłam zamówić zupełnie inne niż rok temu...












niedziela, 11 września 2011

sobota, 10 września 2011

Release Me



Od jakiegoś czasu strasznie mi czegoś brakuje, nawet bardzo... chcę to zmienić ale ostatnie ,,wydarzenia,, sprawiły, że bardzo się zniechęciłam.

   Wiem, że mam jeszcze jedną szansę, i chcę ją wykorzystać, chcę spróbować, zapomnieć o tym co powiedziałam, nakłamałam i, że byłam bardzo zła też....

trzymam kciuki za samą siebie... czy to tak można ?

pewnie tak ^^










Jestem zupełnie zniechęcona, ale mam nadzieję, że wreszcie się to zmieni....





czwartek, 8 września 2011

Lissie - When I'm Alone



,,I kiedy zadzwonił telefon
I pomyślałam, że to ty
 I podskoczyłam jak dzieciak..... ''






Urooodziny...

jest już 12:08 dokładnie 8 minut temu ,,urodziłam się,, .... jak się czuję... hmm raczej dobrze.
Dostałam mega wielką porcję życzeń za które bardzo bardzo dziękuję ;)   miłooo strasznie..

Na dzisiaj zaplanowałam hmmm odpoczywanie takkk to dobry dzień na zrobienie sobie  przerwy od wszystkiego ....
zakładam słuchawki na uszy i idę do łóżka.... ;)

xoxo

wracam wieczorem, i jak znając życie napiszę coś jeszcze.. ; )


wtorek, 6 września 2011

Branocka...



widzicie moją zmarszczkę, to nie jest ta z serii ,,mimiczna,, hahah... 19 się zbliża wielkimi skokami...
To co zaplanowałam na dzisiaj udało się wykonać, zdjęcia zrobione i wysłane na konkurs, pewnie jakieś też dodam tutaj... tylko, że jutro.
Powiem szczerze, że ,,zabawa,, w foto modelkę jest ciężka, tak stanie przed aparatem, przebieranie się co 5 minut a do tego w moim przypadku wielki bałagan w pokoju, wszędzie porozwalane ubrania, buty, torebki ... Jednak z drugiej strony spodobało mi się to, ponieważ wcale nie wyglądam na zdjęciach tak źle jak przypuszczałam,   mój brzuch i nogi zrobiły się mniejsze... cieszy mnie to bardzo .....   is a miracle           Pewnie będę teraz często dodawała na bloga zdjęcia moich ubrań NA MNIE...




A na koniec kilka zdjęć z niedzieli... z naszej wycieczki.

Tutaj akurat Uniejów....



                                         



Darkness...


 Wczoraj wybrałam ubrania i zrobiłam ,,próbne,, zdjęcia.... dzisiaj już tak bardziej na poważnie muszę się tym zająć ponieważ chcę je wysłać wreszcie na konkurs.
Nie mam pojęcia czy wygram, ale spróbować zawsze można, tym bardziej, że jeszcze nigdy nie brałam udziału w takim konkursie. 

Od wczoraj ledwo co żyję, powrót do dawnych nawyków jedzeniowych  nie działa na mnie dobrze. Jedynie moja waga jest tylko z tego zadowolona...  

urodziny ? 
pewnie będą, jakie ? 
nie mam pojęcia..... 



niedziela, 4 września 2011

Urodziny..

Dokładnie za 4 dni będę miała 19 na plecach.... zaczynam hmmm nowe życie, jako poważna zaczynająca studia, możliwe że także pracę kobieta. Ostatnie urodziny wspominam bardzo dobrze.
Dostałam super pyszny ,,tort,, od Najwspanialszych dziewczyn ( Zuzka, Patka, Katarzyna) szok, i prawie płacz haha później spotkanie z K i z moją Anną. Prezenty od bliskich.... w ogóle było świetnie . To były najwspanialsze urodziny jakie miałam. Modlę się aby te także były udane, a następnie wspominane aż do następnych. Nie da się ukryć od 2 lutego już planowałam moje urodziny bo wiedziałam na 98% z kim je spędzę, jednak życie robi ,,niespodziewane niespodzianki,, i wyszło jak wyszło...
Jak to się mówi co nas nie zabije to raczej wzmocni hmm albo dobije...ale hmm ja jednak żyję więc raczej wzmocniło niż dobiło...

To chyba na tyle... nie mam ostatnio weny do pisania choć w głowie mam mnóstwo zdań, które bym chciała tutaj zamieścić...


Dobrze jak nie za dobrze...

xoxo