środa, 11 stycznia 2012

Przeziębienie...

Miałam nadzieję, że będzie już lepiej a tu nic. Czułam się już dobrze jednak dzisiaj rano przeżyłam koszmar, okropny ból ucha który ,,promieniował,, na pół twarzy, nie mogłam otworzyć buzi ani nic powiedzieć tak bardzo mnie wszystko bolało. Oczywiście przeraziło mnie także to, że nic nie słyszałam... 
Całe szczęście, że w internecie znalazłam numery do kilku laryngologów w mieście, umówiłam się na wizytę u pierwszego, który odebrał telefon iiiii kamień spadł mi z serca, uff zostanę uratowana.  
Przed chwilą wróciłam do domu, okazało się, że mam ropne zapalenie ucha, kto by pomyślał, że z malutkiego bólu zrobi się coś takiego. Nigdy nie miałam problemów z uszami, ale mnie na starość dopadło haha... a bólu który towarzyszył mi przez cały dzień już chyba nigdy nie zapomnę... już nawet robienie tatuażu było mniej bolesne serio serio .


xoxo















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)