Niestety blogger zjadł mi całego posta i muszę pisać go od nowa...
W końcu mamy weekend i trochę wolnego. Mimo to, czuje jednak małe wyrzuty sumienia, tak bardzo ostatnio wciągnęła mnie praca, że nawet nie miałam czasu (ani ochoty) żeby tutaj zaglądać. Ale każdemu w końcu należny się troszkę odpoczynku ;) Tak wiec, jako ze dzisiaj nie miałam wykładów na uczelni, zostałam w domu. Wreszcie mam trochę czasu dla samej siebie, maseczka na twarzy do tego kawa ( oczywiście w ulubionym ostatnio kubku) jakiś serial a później impreza rodzinna.
Tylko w co się ubrać hmm ?
Aaaaaa nadrabiam także prace domowe z kursu i czytanie gazet :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)