Czas na kolejnego ulubieńca, nikogo chyba to nie zdziwi, że jest nim produkt do włosów. Bioelixire Hair Streaming, pielęgnująca maska do włosów czyli kosmetyk, który powinna mieć każda włosomaniaczka.
Zacznę może od tego, że ten produkt jest wegański i w 98% jego składniki są pochodzenia naturalnego. Jest to produkt, który ma za zadanie intensywnie pielęgnować oraz wzmocnić włosy od nasady aż po same końce. Zazwyczaj nie nakładam tego typu produktów na całą długość włosów ponieważ wiem, że moja przetłuszczająca się skórą głowy, nie lubi tego. Tutaj zrobiłam mały eksperyment i faktycznie nałożyłam ten produkt na całą długość włosów. I wiecie co, byłam w szoku bo moje włosy wyglądały znakomicie. Włosy praktycznie za każdym razem myje wieczorem, czasami rano niestety muszę użyć suchego szamponu aby wyglądały dobrze, dlatego obawiałam się troszeczkę tego mojego eksperymentu, bo nie wiedziałam czego mogę spodziewać się rano. Okazało się, że ten produkt nie obciążył moich włosów, wręcz przeciwnie wyglądały one bardzo dobrze, a ja nie musiałam rano dodatkowo męczyć włosów suchym szamponem.
Z opisu producenta wynika że ta maska sprawdzi się świetnie do każdego typu włosów, skutecznie wspierając regenerację nawet silnie zniszczonych i osłabionych kosmyków. Moje włosy ostatnio przeszły kolejne rozjaśnianie, dlatego bardzo skupiłam się na tym, aby poprawić ich wygląd i kondycję. Pomimo tego.że moje włosy nie wyglądają tragicznie, to i tak chcę żeby ich stan był jeszcze lepszy.
Produkt w swoim składzie zawiera roślinne proteiny i ekstrakty, które przywracają zdrową kondycję i naturalną sprężystość, a co najważniejsze miękkość i połysk. Wiecie, że ta maska pomaga także z problemami skóry głowy, takimi jak łupież czy nadprodukcja sebum (czyli mój problem) ! To wszystko zasługa tego, że w swoim składzie zawiera skrzyp, krwawnik pospolity oraz oczar wirginijski. Natomiast aloes poprawia mikrokrążenie oraz regeneruje skórę głowy. Maska Bioelixire Hair Streaming została wzbogacona także o bioferment postbiotyczny, który wspiera zdrowie mikrobiomu. W ten sposób przyczynia się do silniejszego porostu oraz zwiększa odporność włosów na uszkodzenia mechaniczne, przesuszanie, puszenie, matowienie i szkodliwe działanie czynników zewnętrznych. Nagietek lekarski intensywnie nawilża i przywraca zdrową elastyczność włosów. Wzmacnia także cebulki i stymuluje porost włosów. Produkt idealny!
Maskę zazwyczaj trzymam na włosach około 10 minut, a następnie spółkuje ją letnią wodą. Konsystencja produktu jest dość gęsta, ale to bardzo dobrze bo nic nie ,,ucieka,, z włosów i bardzo przyjemnie się ją nakłada. Produkt jest bardzo wydajny naprawdę niewielka ilość wystarczy aby nałożyć ją na całe włosy. Moje włosy po zastosowaniu tego produktu są wygładzone, bardzo miękkie w dotyku, A co najważniejsze nie są przetłuszczone u nasady. Zauważyłam też, że włosy nie elektryzują mi się już tak bardzo, a nie ukrywam, że czasami mam z tym problem. Dodatkowo warto także wspomnieć, że maska ma przepiękny zapach, a jej cena to tylko 25 zł.
Dlatego jeżeli szukasz taniego, ale jednocześnie fantastycznego produktu, który zadba o twoje włosy i skórę głowy, to koniecznie musisz go przetestować.

Produkt otrzymałam w ramach współpracy z PureBeauty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)