piątek, 25 lipca 2025

ArgaNove Hydrolat Róża – mój ulubieniec z pudełka Pure Beauty






Kiedy otworzyłam najnowsze pudełko Pure Beauty, od razu wpadł mi w oko ten elegancki, minimalistyczny produkt . ArgaNove Hydrolat Róża – brzmiało obiecująco, bo kocham kosmetyki oparte na naturalnych składnikach. Już po kilku dniach używania wiedziałam, że to będzie jeden z tych produktów, które zostają ze mną na dłużej.





Co kryje w sobie ten cudowny hydrolat?

Skład jest krótki, prosty i bardzo „czysty” – to ogromny plus. Hydrolat różany to destylat z płatków róży, który działa jak naturalny tonik i eliksir pielęgnacyjny w jednym. Woda różana znana jest ze swoich właściwości łagodzących, nawilżających i lekko tonizujących. Świetnie sprawdza się przy cerze:

✔ wrażliwej (wycisza podrażnienia),

✔ suchej (dodaje nawilżenia),

✔ naczynkowej (działa kojąco i delikatnie wzmacnia naczynka).


Brak zbędnych dodatków, sztucznych zapachów czy alkoholu to ogromny plus – mam pewność, że moja skóra dostaje to, co najlepsze.





Jak go używam?

To jest właśnie piękne w hydrolatach – można ich używać na milion sposobów!

✅ Jako tonik – rano i wieczorem, po umyciu twarzy. Spryskuję buzię i czuję natychmiastową ulgę, a skóra od razu jest gotowa na krem czy serum.

✅ Jako odświeżenie w ciągu dnia – kiedy pracuję przy komputerze, spryskuję twarz (nawet na makijaż!) i od razu czuję się bardziej świeżo, a makijaż wygląda lepiej.

✅ Do maseczek w proszku – zamiast wody używam hydrolatu i mam wrażenie, że każda maska działa skuteczniej.

✅ Na włosy i skórę głowy – delikatnie spryskuję skalp, co łagodzi podrażnienia i pięknie pachnie.



Dlaczego go pokochałam?

Przede wszystkim za działanie – moja skóra jest po nim miękka, uspokojona i wygląda zdrowiej. Nie czuję ściągnięcia, jak po niektórych tonikach. Do tego zapach – subtelny, różany, ale nie przytłaczający. Każde psiknięcie to mały rytuał spa.


Uwielbiam też opakowanie – ciemne opakowanie chroni produkt przed światłem, a atomizer rozpyla idealną mgiełkę (nie robi kałuży na twarzy, tylko delikatną chmurkę).


 Podsumowując – ten hydrolat to dla mnie prawdziwy must have i zdecydowanie mój ulubieniec z pudełka Pure Beauty. Jest uniwersalny, naturalny, pięknie pachnie i sprawia, że codzienna pielęgnacja staje się małym przyjemnym rytuałem. Jeśli szukacie produktu, który ukoi, odświeży i zadba o Waszą cerę – ArgaNove Hydrolat Róża to strzał w dziesiątkę!



Produkt otrzymałam w ramach współpracy z PureBeauty.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)