niedziela, 29 września 2013

D.I.Y dreamcatcher...




Łapacz snów ( dream catcherdreamcatcher ) – niegdyś amulet niektórych plemion Indian z Ameryki Północnej, obecnie także popularna nie tylko w Ameryce ozdoba o charakterze etnicznym.
Składa się z sieci wplecionej w okrąg wykonany ze sprężystego drewnianego pręta (np. wierzby). Spotykane są też łapacze w kształcie kropli wody i łapacze trójwymiarowe.  Amulet przyozdobiony jest zwykle piórami, paciorkami i innymi ozdobami, którym Indianie przypisywali określone właściwości magiczne. Łapacze snów zwykle wieszane były nad posłaniem lub przy wejściu do domostwa indiańskiego. Według wierzeń niektórych plemion Indian Ameryki Płn. (m.in. KriOdżibwejowiesnynawiedzające śpiących w domu musiały przejść przez amulet. Gęsta sieć miała przepuszczać jedynie dobre sny, a zatrzymywać nocne mary, które ginęły wraz z pierwszymi promieniami słońca. Taki sen miał łapać się w sieć i spływać po piórach. W związku z modą na New Age w Ameryce Północnej (a czasem i na innych kontynentach) rodzice wieszają łapacze snów jako mające przynosić szczęście amulety np. w pokojach dziecięcych lub na lusterkach wstecznych w samochodach.
źródło: wikipedia


Każdy z nas wie jak wygląda oraz jakie znaczenia ma łapacz snów. Ja w swoim pokoju mam obecnie trzy, do tego jeden jest w moim samochodzie. Uwielbiam je i wierzę, że mają w sobie jakąś magiczną moc odstraszania złych snów. Od momentu kiedy jeden z nich pojawił się u mnie nad łóżkiem, moje sny faktycznie zmieniły się. Może to dziwne i pomyślicie, że jestem dziwakiem, że wierzę w takie rzeczy ale tak właśnie mam. Dziś chciałam pokazać Wam jak w bardzo prosty sposób można samodzielnie wykonać właśnie takie cudeńko. Domyślam się, że nie wszystkim się on spodoba i szanuję to. Mam tylko nadzieję, że nie napiszecie tego w wulgarny sposób. Jak zauważycie mój łapacz snów nie będzie miał ,,idealnych,, kształtów. Ale osobiście jestem zadowolona z tego co udało mi się ,,wyczarować,,. A to chyba najważniejsze żeby autorowi swojej pracy podobał się efekt końcowy. Dosyć gadania, czas na pokazanie jak krok po kroku zrobiłam mój dreamcatcher.


Potrzebne rzeczy:

- piórka ( kupiłam je  sklepie ,,wszystko po 4 zł,, )
- klej oraz pistolet do kleju na gorąco
- nożyczki
- bardzo cieniutkie patyki
-koraliki
- różnego rodzaju nici, sznurki itp itd.







Zaczynamy od przygotowania gałązek, muszą one być elastyczne oraz dość długie.


Robimy okrąg owijając gałązki wokół siebie. 
W kilku miejscach musimy użyć kleju alby gałązki trzymały się reszty. Bardzo dobrze do tego sprawdza się klej na gorąco ponieważ szybko schnie.






Całość będziemy teraz owijać sznurkiem.




I wykonujemy tak zwaną pajęczą nić.





O właśnie coś takiego.


Ozdabiamy teraz wszystko czarnym sznurkiem.



Nasze wiszące ozdoby będziemy doklejać na sznurkach, które będą wisiały u dołu naszego łapacza snów.



Dwa z nich postanowiłam dodatkowo ozdobić czarnym sznureczkiem.
Następnie dokładamy piórka oraz koraliki.




Piórka-lotki owinęłam sznurkiem.





Na koniec postanowiłam łapacz snów jeszcze bardziej ozdobić koralikami.





Doczepiamy jeszcze tylko zawieszkę za sznurka i łapacz snów jest gotowy.



A tak prezentuje się gotowe dzieło. ;)





Choć łapacz snów nie ma ,,idealnych,, kształtów myślę, że i tak wygląda bardzo ciekawie.

Co o nim sądzicie, czekam na komentarze od Was.

Buziaki i pozdrowienia przesyła 





niedziela, 22 września 2013

My life through Instagram

Kolejny szalony tydzień za mną. W pracy jak było super tak jest nadal. W piątek czeka na mnie szkoła to samo w sobotę więc nie ma mowy na ,,obijanie,, się w weekend. Na dworze jest coraz zimniej, trzeba zacząć zakładać cieplejsze ubrania. Nie powiem bo podoba mi się to. W szafie zrobiłam porządek  i naszykowałam buty na sezon jesienny. Niestety dopadło mnie małe przeziębienie i dopiero dzisiaj czuję się 97% dobrze. Męczy mnie jeszcze katar ale to drobiazg i pewnie do jutra mi przejdzie. Już niedługo zaczną mi się zjazdy na uczelnię w Łodzi. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę się ze znajomymi i kiedy zacznę odwiedzać Łódź ;P. Choć z drugiej strony boję się bo czeka mnie dużo pracy przez ten rok. I to by było na tyle ponieważ uciekam oglądać nowy odcinek PRZEPISU NA ŻYCIE ;)  Czekam na komentarze ;) Dobranoc


My life through Instagram


Jest kolejny kolor do kolekcji.


Kosz z perfumami. Niestety te ulubione skończyły już się.


Patrzę na nią i przypomina mi się Toruń.


Właśnie kończę czytanie egzorcyzmów.


Idealny na jesień, czyli moje usta potrzebują pomocy.


Straszny film 5. Myślałam, że będzie lepszy.


Napisy na nową koszulkę.


Zapach z biedronki. Tani a pachnie świetnie.


Teczka, którą sama wyklejałam. Już niedługo przyda się kiedy zacznę jeździć na wykłady do Łodzi.


Niebo...


Bałagan przed nowym DIY.


Zdjęcia czyli aparat zgłasza swoją gotowość do pracy.


Jak wiecie kocham pająki. 


Jestem chora więc leżę i robię zdjęcia cz. 1


Odpoczywanie cz. 2.


Wszystko gotowe do stworzenia kolejnej patrzącej koszulki.


Mała zmiana na tablicy z naszyjnikami.


Sowa.


Coś dla włosów.


Marion, bardzo jestem zadowolona z tego produktu. Nakładam zawsze przed prostowaniem włosów.


Olej kokosowy zamiast używać go do włosów ja wcieram go w paznokcie.


Żel do powiek, który bardzo dobrze działa na moje ,,worki,, pod oczami, które pojawiają się raz na jakiś czas ;).


Cały tydzień używałam tego oto podkładu. Idealnie matuje ale niestety na buzi szybko znika.


Upieczone ,,modelinki,,.


Kolejne DIY. Tym razem będzie to łapacz snów.



Zabawa...


I wyszło coś takiego :).


iloko.pl Fantastyczny sklep z biżuterią.


Niedzielne niebo...



Warto odwiedzić:

1. Fantastyczny sklep z biżuterią crystalove.pl
2. Starsze Panie ale za to jak ubrane KLIK
3. Pamiętacie moje sowie poduszki. Zobaczcie tą, też jest świetna KLIK
4. MIŁOŚĆ NA BOGACIEJ (parodia serialu "Miłość na Bogato")  KLIK
5. Moja ulubiona strona, masa inspiracji KLIK
6. Ciekawe tło do zdjęć? Więcej na blogu designyourlife.pl
7. Moja sówka na zeberka.pl