środa, 18 września 2013

My life through Instagram

Hejjj ;) To już 16 notka z serii ,,Week In Photos,,.
Pewnie jesteście troszkę zdziwieni, ponieważ notka powinna pojawić się w niedzielę. Otóż mój laptop przeżył ,,zawał serca,, i był przez 2 dni w serwisie. Niestety dużo mnie to kosztowało, może nie pieniędzy - bo tym zajęli się rodzice, ale stresu. To było okropne, kiedy w niedzielę rano usiadłam do komputera a wszystkie moje foldery zniknęły! Zaczęłam płakać i nie wiedziałam co robić. Wszystkie zdjęcia, dokumenty, filmy oraz muzyka ,,uciekła,,. Po jakimś czasie moja ciocia jakoś odnalazła wszystkie zaginione pliki, więc część mojego życia także do mnie wróciła. W poniedziałek komputer trafił do ,,lekarza,, okazało się, że poszedł cały dysk twardy oraz jakaś płyta grzewcza czy jakoś tak. Generalnie nie znam się na tym, zależało mi na jednym, na odzyskaniu laptopa. Cała operacja kosztowała 300 zł, jak dla mnie to dużo, ale za 300 zł bym nie kupiła nowego laptopa, no ale...
Obecnie cieszę się, że mogę się do Was odezwać :) 

Co by tu jeszcze Wam powiedzieć hmmm. O już wiem, może TO.
Jak pewnie wiecie założyłam konto na ask.fm. Bardzo chciałam podziękować za pytania. Nie ukrywam, że czekam na więcej ;) Dokładnie jedno pytanie, które otrzymałam ( tak tak kochamy anonimki) troszeczkę zabolało mnie. Hmm raczej nie było to pytanie a taka malutka informacja. Dowiedziałam się, że jestem gorsza ponieważ studiuję zaocznie, że studiuję jakąś tam pedagogikę która jest najłatwiejsza ze wszystkich kierunków na jakie można iść. Powiem tak, nie uważam się, że studia zaoczne są gorsze od dziennych! Tak samo uczęszczam na zajęcia, zdaję egzaminy i tak samo jak inni muszę się uczyć.Nie wiem dokładniej jak to jest na studiach dziennych, po ile godzin ludzie siedzą w szkole. Ale wiem jak jest u mnie. Np w soboty wstawałam o 4 jechałam do Łodzi a następnie wracałam ok 21-22 do domu, kładłam się spać i znowu wstawałam o 4. Nie chodzi mi oto żeby teraz się użalać nad sobą, czy mówić jak to ja mam źle w życiu. 
Takie studia wybrałam i jestem bardzo zadowolona z tego. Chciałam Wam tylko powiedzieć, że studia zaoczne wcale nie są lżejsze od dziennych. Jak już mówiłam jestem bardzo szczęśliwa z tego jak potoczyło się moje życie. Przez półtora roku pracowałam w Szkole Podstawowej gdzie byłam nauczycielem wspierającym w klasie, w której uczył się chłopiec z autyzmem. To co przeżyłam w tej szkole było wielką praktyką dla mnie, nauczyłam się tam wszystkiego co teraz wiem. Obecnie pracuję w Szkole Specjalnej, uwierzcie mi dostanie się tam było wielkim cudem Nie jedna osoba po skończeniu studiów marzy o pracy tam. Rozpoczęłam kolejne ,,studia,, (tak to nazywam, ponieważ czekają mnie normalne egzaminy ;P )  a dokładniej jest to Szkoła Policealna, która trwa rok. Kierunek który wybrałam to asystent osób niepełnosprawnych. Każdy przedmiot kończy się pracą pisemną oraz egzaminem ustnym. Więc czeka mnie bardzo dużo nauki ;)
I na tym nie mam zamiaru skończyć :) W planach mam jeszcze pójście na studia podyplomowe, a dokładnie na oligofrenopedagogikę. Niestety muszę poczekać aż zrobię licencjat. 
Wydaje mi się, że jak na osobę,która ma dopiero 21 lat osiągnęłam już wiele. Jest tysiące ludzi po zakończonych studiach, którzy zamiast pracować w zawodzie robią coś innego albo są bezrobotni.
 I dlatego ja mam wielki powód do radości, bo przytrafiło mi się coś wspaniałego w życiu.
 Więc następnym razem, radzę pomyśleć przed napisaniem komentarza, że jestem nienormalna i że powinnam iść ,,na prawdziwe,, studia. Bo to, że ktoś nie studiuje dziennie nie oznacza, że jest nikim.

A Wy co o tym sądzicie?
A może Wy też myślicie, że studia zaoczne są gorsze?


CZEKAM NA KOMENTARZE :)))



Ale się rozpisałam, notka miała być zupełnie o czymś innym( jednak to także pojawi się). Mam nadzieję, że wybaczycie mi to ;)
A teraz przechodzę już do zdjęć. 



Miłego oglądania;)


Moje łóżeczko.
Może i pstrokato ale czuję się w nim super.
Muszę uszyć jeszcze kilka jakiś poduszek.


Naklejki z biedronki. Czasami lubię takie drobiazgi.


Pudełko oraz spinacze.
Pudełko już stoi w klasie a w nim wszystkie rzeczy potrzebne mi do zajęć.


Jakaś piosenka, która wpadła mi do ucha.
Zdecydowanie coś innego od tego czego słucham.


Gorąca herbata z cytrynką.
kubek jeszcze z czasów podstawówki.


Wszystkie świeczki oraz woski już powoli się kończą. Czas kupić coś nowego.
Jakie woski polecacie?


Tablet, czyli naprawiamy okładkę naklejkami, którą zniszczyła Anka.


Ulubiona maskara. Niestety już niedługo będę musiała kupić kolejną.



Kto jeszcze nie jadł, polecam!!!


Katar czyli wycieramy nosek w piękne Barbie.


Laminator, kolejny sprzęt potrzebny do pracy.


 I inne rzeczy...





teraz mogę wymyślać różne pomoce dydaktyczne dla moich dzieci.




Stare Serduszko...


Jutro robimy sylikonowe babeczki.


Kolejna rzecz z dzieciństwa. Różowy królik, który jest ze mną od urodzenia.


Troszkę biżuterii.


Zakaz noszenia soczewek przez kolejny miesiąc. Zamiast tego muszę zakraplać oczy 6 razy dziennie.
Czyli tak kończy się przygoda z kolorowymi soczewkami, kupowanymi z internetowej apteki!
Jak to się mówi człowiek uczy się na własnych błędach. Więc mam za swoje.


Mój numer 1 na obecną chwilę.


Pracujemy...




Uffff i to już koniec na dzisiaj. Może nie ma żadnych rewelacji jeśli chodzi o zdjęcia, ale zawsze coś.
Buziaki i dziękuję TYM którzy wspierają mnie tutaj.
Uwielbiam Was ;*




Dobranoc.






4 komentarze:

  1. fajne zdjęcia, a odnoście pytania o studia zaoczne to nie wiem jak jest na normalnych uczelniach ja studiuję na asp i u mnie jest ogromna różnica między studiami zaocznymi a dziennymi, byłabym nawet skłonna żeby powiedzieć że takie studia (na asp przynajmniej) nie maja sensu

    OdpowiedzUsuń
  2. super fotki!
    sówki nadal uwielbiam
    i widzę, że muszę się wybrać do biedronki :)

    pozdrawiam serdecznie
    MArcelka Fashion

    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty się tam takimi ludźmi nie przejmuj. Ja studiuję dziennie i uwierz mi, że mam o wiele mniej zajęć niż Ty, no ale studiuję psychologię, więc mimo, że mam mało zajęć to dużo czasu muszę poświęcić czytaniu wielkich tomów książek i nauce. Jedyne w czym różnią się studia dzienne od zaocznych to to, że masz lepszy kontakt z ludźmi na dziennych, moim zdaniem nawiązujesz więcej przyjaźni bo w końcu widzisz się z nimi codziennie, choć nie twierdzę, że nie jest podobnie na zaocznych :) A co do kierunku, istnieje takie przekonanie, że pedagogika jest dla leniwych, dla ludzi którym nie chce się studiować więc poszli na "byle co", ale są też ludzie, którzy dobrze się w tym odnajdują i poświęcają dużo czasu na naukę i wtedy coś osiągają w tym kierunku. Widzę, że Ty właśnie jesteś taką osobą i życzę Ci powodzenia w rozwijaniu pasji i zainteresowań, obyś osiągnęła jak najlepsze wyniki na studiach i dostała wymarzoną pracę :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te podusie sówki !
    Gdzie je można dostać ?
    http://my-colorful-live.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)