Cześć!
Jakiś czas temu miałam możliwość nawiązania współpracy z internetowym sklepem mazidła.com.
Dzięki uprzejmości firmy mazidła, mogłam wybrać kilka produktów do przetestowania.
W moim zamówieniu znalazło się wiele ciekawych produktów, które chciałam przetestować na własnej skórze.
Dziś będziecie mogli przeczytać recenzję na temat czerwonej glinki brazylijskiej.
Czerwona glinka brazylijska to unikatowa, wysokiej jakości naturalna glinka osadowa bogata w krzem, tlenek żelaza, glin, miedź, selen, magnez, cynk. Pochodzi z Brazylii - specyficzny mikroklimat oraz historia procesów geologicznych tego regionu warunkują niepowtarzalny skład mineralny glinki. To w pełni naturalny produkt, który nie został poddany żadnej obróbce chemicznej. Tuż po wydobyciu została osuszona na słońcu, następnie oczyszczana, rozdrobniona i poddana sterylizacji za pomocą ozonu. Szczególną zaletą glinki jest jej rozdrobnienie do postaci delikatnego pyłku, co znacznie zwiększa jej efektywność, przyjemność zastosowania masek na bazie glinek oraz pozwala na zastosowanie w różnorodnych produktach kosmetycznych (kremy, sera, żele myjące, szampony). Glinka nie zawiera sztucznych barwników, swój naturalnie czerwony kolor zawdzięcza dużej ilości żelaza i miedzi.
Dzięki wysokiej zawartości minerałów, w tym głównie krzemu, glinka wzmacnia oraz uelastycznia skórę, wysyca ją cennymi minerałami, regeneruje, przyśpiesza proces gojenia, poprawia metabolizm skóry oraz mikrokrążenie, dzięki czemu wpływa na zdrowy koloryt i lepsze odżywienie skóry, a także wspomaga walkę z wolnymi rodnikami.
Dzięki wysokiej zawartości tlenków żelaza i miedzi, które odgrywają ważną rolę w komórkowym oddychaniu oraz transferze elektronów, glinka jest szczególnie cennym naturalnym składnikiem kosmetycznym wykazującym silne działanie ujędrniające i rewitalizujące zwiotczałą, starzejącą się skórę.
Glinka nie rozpuszcza się w wodzie, natomiast po zmieszaniu z wodą pęcznieje i dzięki cząsteczkom o koloidalnych rozmiarach, nabiera silnych zdolności absorpcyjnych - wchłania nadmiar tłuszczu, zanieczyszczenia oraz obumarłe komórki naskórka. W efekcie skóra jest wygładzona, koloryt ożywiony a pory oczyszczone i zwężone.
Czerwona glinka brazylijska przeznaczona jest do pielęgnacji cery suchej i mieszanej.
Dzięki wysokiej zawartości minerałów, w tym głównie krzemu, glinka wzmacnia oraz uelastycznia skórę, wysyca ją cennymi minerałami, regeneruje, przyśpiesza proces gojenia, poprawia metabolizm skóry oraz mikrokrążenie, dzięki czemu wpływa na zdrowy koloryt i lepsze odżywienie skóry, a także wspomaga walkę z wolnymi rodnikami.
Dzięki wysokiej zawartości tlenków żelaza i miedzi, które odgrywają ważną rolę w komórkowym oddychaniu oraz transferze elektronów, glinka jest szczególnie cennym naturalnym składnikiem kosmetycznym wykazującym silne działanie ujędrniające i rewitalizujące zwiotczałą, starzejącą się skórę.
Glinka nie rozpuszcza się w wodzie, natomiast po zmieszaniu z wodą pęcznieje i dzięki cząsteczkom o koloidalnych rozmiarach, nabiera silnych zdolności absorpcyjnych - wchłania nadmiar tłuszczu, zanieczyszczenia oraz obumarłe komórki naskórka. W efekcie skóra jest wygładzona, koloryt ożywiony a pory oczyszczone i zwężone.
Czerwona glinka brazylijska przeznaczona jest do pielęgnacji cery suchej i mieszanej.
Wykonanie maseczki jest bardzo proste.
Odmierzamy 2 łyżeczki glinki, do której dodajemy wybrany hydrolat. Ja zdecydowałam się na hydrolat z zielonej herbaty, którego recenzja pojawi się w kolejnym poście.
Maseczka powinna mieć konsystencję gęstej śmietany, nie powinna byt zbyt gęsta ani zbyt rzadka.
Kiedy mamy już gotową maseczkę wystarczy nałożyć ja na twarz. Maseczkę pozostawiamy na twarzy przez 10-15 minut a następnie zmywamy dokładnie wodą.
Moja cera bardzo polubiła się z czerwoną glinką brazylijską, jej właściwości bardzo dobrze wpływają na stan mojej skóry.
Cera po zmyciu maseczki jest bardzo miękka i delikatna. Zauważyłam, że wszystkie stany zapalne stają się mniej zaczerwienione oraz łagodnieją.
Cera zyskuje bardziej jednolity kolor.
Można kupić TUTAJ!
Dziękuję :)
xoxo
O kurczę, ale fajna sprawa taka maseczka :)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com