No to znikam... zawieszam mojego bloga na pewien czas...
Wracam 13 w piątek, że niby pechowy? Hmmm no nie wiem, jak dla mnie to już do końca życia środa 13 będzie pechowa...
Jest 23:33, i nadal powtarzam wos, powinnam już raczej spać jednak jest to dosyć trudne po wypiciu 12 kaw... rekord hmmm raczej tak
Prawdopodobnie za 2 tygodnie o tej porze będę już u Michała, jadę do niego na 3 dni... aaaa już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że mój kochany braciszek też się ucieszy na mój widok hah... jestem ciekawa, czy mnie pozna... Oby moja zaplanowana zmiana udała się w 100% ...
,,Mam chęć przejąć niemożliwą ilość rzeczy niemożliwych,,
peace & love love ? buahahahhahaha!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)