czwartek, 5 maja 2011

reggae loVe....


Może nie będę wypowiadać się na temat matury z matematyki, którą dzisiaj pisałam...
Ci co pisali wiedzą jaką masakrą był ten egzamin... generalnie szkoda słów.


Powróciłam do rysowania, czyli do tego co tak bardzo kocham, ostatnio żeby się odstresować narysowałam siebie, dość ciekawa mordka wyszła mi...



Idę naładować się pozytywną muzyką reggae....





Oj oj oj =*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)