sobota, 24 września 2011

Fix a Heart...




hej ...
Obecnie czuję się fatalnie, wyszło wczorajsze chodzenie wieczorem w samej koszuli po mieście ( a mamusia mówiła załóż sweter bo jest zimno ^^ ) ledwo co żyję, już wzięłam jakieś leki i widoczną na zdjęciu aspirynę C .  Spałam do 12 choć miałam ochotę przespać cały dzień zebrałam się w sobie i wstałam, kawa postawiła mnie na nogi + 2 łyżeczki nutelli (która zawsze poprawia mi humor) .
Choć nie czuję się jakoś specjalnie fajnie zaraz idę pograć z Jezusem ( Michałem ) w siatkówkę, mam tylko nadzieję, że nie uszkodzę sobie palucha tak jak ostatnio.

 Aaaaaa dlaczego Michał to Jezus ? ;>

tego dowiecie sie później....

 Fix a Heart  ......


xoxo,  antonina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)