Chciałam coś napisać ale nie wiem co...
Aaaaa już wiem, dziś uświadomiłam sobie, że już dawno nie byłam tak szczęśliwa jak w tym momencie mojego życia. Jakoś wszystko się poukładało nawet bardziej niż myślała...Przez ostatni rok bardzo dużo zmieniłam w samej sobie jak i w moim życiu. Cieszę się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, wszystkie rzeczy z mojej ,,tajnej,, listy zostały wykonane, no może tylko jedna została... zakochać się tak na serio serio serio. :)
Mam nadzieję, że niedługo to nastąpi ale nie na malutką chwilę- tak już na dłużej.
Od jakiegoś czasu sama siebie nie poznaję, faktycznie trochę zmienił się mój wygląd ( zaczynam widzieć moje kości policzkowe - chudniemy ) ale nie tylko wygląd przeżył transformację ,, Anka wydoroślała a ostatni rok zmienił ją całkowicie ,, .
Dużo też zawdzięczam mojej pracy, to ona daje mi też siłę, aby rano wstać, widzę, że jestem potrzebna - to bardzo miłe uczucie. Co do rodziców, już nie pamiętam kiedy ostatnio kłóciliśmy się, lepiej się dogadujemy i to też ma duży wpływ na mój obecny ,,stan,, . Jestem zajęta nawet bardzo, moja pasja pochłonęła mnie całkowicie(mam nadzieję, że wakacje pozwolą mi na jeszcze większe rozwijanie mojej pasji ), dzięki temu nie mam czasu myśleć o chorobie-przyjaciółce. Wydaje mi się, że życie wynagradza mi teraz te 4 ostatnie lata, które były dla mnie koszmarem.
Moje plany na przyszłość hmmmm chyba przestałam już planować sobie życie, co będzie to będzie byle być szczęśliwą i realizować swoje marzenia :)
A jutro powrót do ,,normalnych,, postów czyli DIY ;)
Cieszę się jak inne blogerki są szczęśliwe ;]
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny post z serii DIY