Niedziela nigdy nie należała do tych ,,pozytywnych,, dni, zawsze działo się coś takiego co przekreślało ten dzień już na samym starcie. Dziś zostałam w domu, nie pojechałam na zajęcia, olałam uczelnię tak te dwa słowa pasują najlepiej. Pogoda jest kiepska, staram się wystrzegać wszelkiego rodzaju załamań nerwowych czy modnej od kliku sezonów depresji. Myślę, że najlepszym pomysłem będzie gorąca herbata do tego dobra książka i łóżko. Tak, dziś spędzę chyba calutki dzień na rozmyślaniu i zbieraniu sił na jutrzejszy dzień.
Wracam do pracy, pierwszy dzień po tak długiej przerwie - będzie ciekawie.
Zrób coś i popraw mi humor !
A Wam co najczęściej poprawia humor ?
;>
Niedziel też nie lubię. Są męczące - tak same z siebie. Jednak cieszę się iż są bo tak to weekend trwał by jeszcze krócej. ;)
OdpowiedzUsuńMi humor poprawiają moje pieski, a jak nie mogę do nich wyjść to ołówek w ręku i albo rysujemy, albo piszemy. Oczywiście nie może zabraknąć dobrej muzyki. :)
Na zły humor najlepszy kubek kakao i jakaś komedia :)
OdpowiedzUsuńNa poprawę humoru zapraszam do mnie na notkę o ulubionych blogach!
OdpowiedzUsuń(mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że umieściłam Cię w tym poście :P)