Cześć 😊
Pewnie widzieliście już mój ostatni post, w którym pokazałam Wam zawartość pudełka od PureBeauty?
Dziś mam dla Was recenzję jednego z moich ulubionych produktów.
Zazwyczaj w pudełkach znajdowałam kosmetyki, których jeszcze wcześniej nie miałam okazji używać, tym razem w pudełku znalazł się produkt, który dobrze znam i używam go od wielu miesięcy.
Jest to hydrolat malinowy od Oleiq
Pierwszy raz ten hydrolat zobaczyłam w drogerii Hebe, byłam
nim zauroczona, piękna buteleczka i ta szata graficzna. Uwielbiam taki
minimalistyczny styl. Butelka, która
została wykonana z ciemnego niebieskiego szkła, bardzo przypadła mi do gustu.
Zazwyczaj tego typu produkty możemy znaleźć w białych bądź ciemno brązowych butelkach.
Używam tego hydrolatu jako tonik po myciu twarzy, dla
przywrócenia naturalnego pH skóry.
Natychmiast po spryskaniu twarzy hydrolatem, znika uczucie
napięcia skóry. Moje cera staje się nawilżona i odświeżona. Hydrolat nie
podrażnia, nie wywołuje pieczenia i nie działa drażniąco na moje oczy.
Zapach hydrolatu jest bardzo przyjemny, naturalny delikatnie
wyczuwam zapach malin.
Ten hydrolat idealnie sprawdzi się do każdego typu skóry, w
szczególności do suchej, dojrzałej, wrażliwej i trądzikowej.
Można go stosować także na włosy oraz ciało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)