poniedziałek, 3 czerwca 2024

"GLAMOUR HEAVEN" najnowszy box od PureBeauty / Co znalazłam w czerwcowym pudełku? OpenBox






Nareszcie mamy nowy miesiąc a co za tym idzie ? Otwieramy najnowszy box z kosmetykami od PureBeauty


 "GLAMOUR HEAVEN" tak właśnie brzmi nazwa czerwcowego pudełka. Muszę przyznać, że byłam bardzo ciekawa jakie produkty tym razem znajdą się w pudełku.   

Tym razem znowu pojawiło się kilka nowych marek kosmetycznych o których nie miałam pojęcia. I właśnie za to uwielbiam współpracę z PureBeauty, to dzięki nim dowiaduję się o nowościach kosmetycznych oraz nowych markach. Testuję wiele produktów, które następnie stają się moimi ulubieńcami i zostają ze mną na dłużej. 







Tym razem w pudełku znalazło się aż 12 kosmetyków i tylko jeden z nich jest wersją miniaturową. Uważam, że ta wersja miniaturowa tak naprawdę jest dość spora i wystarcza na wiele użyć.


Lubię kiedy PureBeauty w swoich pudełkach umieszcza takie miniaturowe wersje często przydają mi się na jakieś wyjazdy bądź po prostu mogę przetestować droższy produkt a następnie zdecydować czy np. zakupie pełnowymiarową wersję.


Bardzo podoba mi się zawartość czerwcowego pudełka ponieważ znalazłam w nim produkty które na pewno wykorzystam. Jest coś do ciała, włosów,  twarzy a nawet produkty z kolorówki. 









PROSALON

Serum  kolagenowe do włosów.





Pierwszym produktem do włosów jest serum collagenowe z kwasami omega 369. Zapach tego serum bardzo kojarzy mi się z produktami, jakie są stosowane w salonach fryzjerskich. Buteleczka, do której dołączony został aplikator świetnie dozuje produkt i aplikuje odpowiednią ilość kosmetyku. Zadaniem tego produktu jest wzmocnienie struktury włosów oraz poprawienie ich kondycji. Po zastosowaniu tego serum zauważyłam, że moje włosy są bardzo ładnie wygładzone a co najważniejsze nie mam problemu z ich rozczesaniem po myciu. Serum nie obciąża włosów oraz nie wypływa na szybsze przetłuszczanie się ich. Dużym plusem jest także to, że produkt chroni włosy przed działaniem wysokiej temperatury. 




Eyeliner



Następny produkt, który bardzo mnie zaciekawił i przyznam się, że już nie mogę się doczekać kiedy go użyje, ale jak na razie nie mam pomysłu na makijaż jaki mogę nim wykonać. Jest to biały eyeliner, jeszcze takiego nigdy nie używałam. Czarny, brązowy i niebieski hmmm tak ale

nie biały, jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądał na moich powiekach. Ma on bardzo cieniutką końcówkę dzięki czemu narysujemy bardzo precyzyjne linie już za jednym pociągnięciem. Jest bardzo dobrze napigmentowany i trwały. Wypróbowałam go sobie na dłoni i muszę przyznać, że musiałam bardzo mocno pocierać skórę aby się go pozbyć. 




SANTA MONICA 


Pianka samoopalająca




Tej pianki brązującej jestem bardzo ciekawa, jeszcze nigdy nie miałam okazji stosowania produktów tej marki. Bardzo dawno temu byłam fanką solarium, od kilku lat zamiast opalać się tam wybieram produkty, które pozwolą mi na stopniowe budowanie pięknej opalenizny. Jeszcze jej nie używałam ale na pewno pojawi się recenzja tego produktu na moim blogu. Ta Pianka posiada bez tłuszczową formułę która szybko się wchłania i łatwo rozprowadza na skórze- muszę przyznać, że ta informacja jeszcze bardziej zachęca do wypróbowania tego produktu.  Muszę przyznać że stosowałam już masę produktów brązujących i chyba jeszcze nie znalazłam tego idealnego. Jeżeli ten nie będzie robił plam oraz zacieków i to myślę, że może zostać moim numerem jeden. 




#sensibiome 
Prebiotyczny krem do rąk




Krem do rąk to jeden z tych kosmetyków, który przyda się każdemu dlatego wydaje mi się, że każda osoba, która otrzymała to pudełko od PureBeauty będzie zadowolona z tego produktu. Kosmetyków tej marki jeszcze nie miałam okazji używać więc jest to dla mnie nowość. Koniecznie będę musiała zajrzeć na stronę firmy i zobaczyć co jeszcze ciekawego mają w swojej ofercie. 

Jak dla mnie w tym kremie jest wszystko na plus. Zacznę od tego, że posiada aż 96% składników pochodzenia naturalnego. Małe opakowanie, które jest bardzo poręczne i zmieści się do każdej torebki. Jeżeli chodzi o zapach to wydaje mi się, że jest on bezzapachowy, albo jest tak delikatny, że ciężko jest go wyczuć. Szybko się wchłania nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze i cudownie wygładza i nawilża skórę dłoni. 



  CLARENA 


Krem do twarzy





Miniaturowa wersja kremu od CLARENA. Tym razem w pudełku można było otrzymać jeden z trzech losowo wybranych kremów. W moim pudełku znalazłam wersję Snail Mucin. W swoim składzie zawiera ekstrakt ze śluzu ślimaka który regeneruje oraz ułatwia odnowę uszkodzone go naskórka a przy tym zapobiega powstawaniu stanów zapalnych. Krem ma bardzo przyjemny zapach i żelową konsystencję. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia uczucia lepkości na skórze. 

Zauważyłam, że delikatnie matuje moją skórę i bardzo ją wygładza. Obecnie stosuje go jako bazę pod makijaż. 



Na hasło Pure20 i przy zakupach od 200 zł otrzymasz rabat 20% na wszystko! 

www.e-clarena.eu 

Kod rabatowy ważny jest do 30 czerwca. 



   LIRENE


   Żel pod prysznic

 





Przyszła pora na produkty do ciała, pierwszym z nich jest olejkowy żel pod prysznic. W swoim składzie zawiera skuteczne składniki aktywne takie jak olejek z opuncji figowej, który ma za zadanie wygładzić oraz ujędrnić skórę, natomiast ekstrakt z gruszki odżywia oraz nawilża skórę. Produkt ma przepiękny  kwiatowy zapach i ciekawą konsystencję, jak dla mnie jest to taka trochę galaretka. Żel bardzo dobrze się pieni a po spłukaniu go wodą pozostaje delikatny zapach na skórze. Bardzo podoba mi się także szata graficzna opakowania. 




Peeling do skóry głowy 



Tym razem coś do włosów a mianowicie trychologiczny peeling do skóry głowy. Z tego produktu także jestem bardzo zadowolona, ponieważ raz na jakiś czas stosuje tego typu produkty w pielęgnacji moich włosów. Myślę, że każda włosomaniaczka wie, jak ważne jest regularne oczyszczanie skóry głowy. Bardzo podoba mi się to że produkt nie zawiera drobinek, wiem z doświadczenia że czasami te drobinki które znajdują się w bilingach ciężko jest zmyć z włosów. Ten produkt pozwoli nam także zwalczyć łupież, przetłuszczanie się skóry głowy oraz nadmierne wypadanie włosów. Wystarczy, że nałożymy go na skórę głowy następnie delikatnie wmasujemy i po zostawimy go na około 5- 10 min. Następnie myjemy głowę szamponem. Produkt należy stosować 1-2 razy w tygodniu oraz w zależności od potrzeb naszej skóry głowy. Produkt ma bardzo ładny zapach jak dla mnie delikatnie miętowy. Bardzo podoba mi się także buteleczkę z wygodnym aplikatorem. 




 STARS FROM THE STARS 


Balsam do ciała



Moją wieczorną rutyna pielęgnacyjną od teraz będę umilać sobie tym odżywczo rozświetlającym balsamem do ciała. Produkt posiada bardzo delikatne drobinki które bardzo ładnie wyglądają na skórze. I to wszystko za sprawą rozświetlające go kamienia księżycowego . Zapach jest cudowny, 100% mój gust. Przypomina mi trochę zapach perfum jednak jest to męczący zapach. Ten odżywczy balsam do ciała ma bardzo gęstą konsystencję, nie jest ona tłusta więc nie będzie pozostawiała nieprzyjemnego uczucia lepkości na skórze. Balsam wchłania się w ekspresowym tempie, a skóra po nim jest nawilżona i wygładzona. produkt w swoim składzie zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego! 




Błyszczyk do ust



Przez długi czas byłam wielką fanką matowych pomadek do ust obecnie się to zmieniło i zdecydowanie częściej używam teraz błyszczyków. Ten bardzo kojarzy mi się z produktami których używałam w gimnazjum, to były czasy kiedy non-stop nosiłam ze soba jakiś błyszczyk do ust. Produkt ma przepiękny ananasowy zapach. Posiada także dość spory aplikator które bardzo łatwo aplikuje się produkt na usta. Dodatkowo jego formuła została wzbogacona o kwas hialuronowy oraz antyoksydanty, które w mgnieniu oka zwiększają nawilżenie ust. Lustrzany  blask to właśnie taki efekt otrzymujemy po nałożeniu produktu na usta. 




MAX FACTOR 


Tusz do rzęs


Kolejny produkt z kategorii kolorówka to tusz do rzęs. Testowałam już masę różnych produktów do rzęs jednak takiej maskary jeszcze nigdy nie miałam. Jest to produkt dwa w jednym, który nada niezwykłej długości oraz maksymalnej objętości rzęs. Przekręć, przemień! Wystarczy przekręcić końcówkę obrotowej szczoteczki! I standardowa szczoteczka zmienia się zupełnie inna. 

Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Produktu używałam już kilka razy i muszę przyznać Że ten produkt na pewno znajdzie się ulubieńca ch z tego pudełka. Pięknie rozdziela a co najważniejsze w duża i unosi moje rzęsy. Tusz w ciągu dnia nie osy p uję się oraz nie rozmazuje. 


HIMALAYA

Pianka do demakijażu



Zapach tej rozświetlającej pianki do mycia twarzy od razu przypadł mi do gustu. Bardzo lubię produkty, które mają różany zapach. Jeżeli chodzi o firmę Himalaya to do tej pory miałam okazję używać tylko past do zębów, dlatego cieszę się że mam okazję przetestować coś do pielęgnacji twarzy. W swoim składzie zawiera dobroczynne składniki róży organicznej oraz mieszankę ziołowych substancji aktywnych. Pianka pomimo tego, że jest bardzo delikatna to dobrze radzi sobie z usunięciem makijażu oraz zanieczyszczeń. Nie szczypie w oczy a także nie podrażniła mojej delikatnej skóry. Moja skóra po jej użyciu jest dobrze oczyszczona ale przede wszystkim bardzo przyjemna w dotyku. 




 EFEKTIMA    

Płatki pod oczy 


Płatki pod oczy to kolejny produkt, bez którego nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji. Używam ich praktycznie codziennie a czasami nawet dwa razy dziennie. Po regularnym stosowaniu płatków pod oczy widzę sporą różnicę wyglądzie mojej skóry pod oczami. Te od marki Efektima są mi dobrze znane ponieważ bardzo często je kupuje I zauważyłam że dość często pojawiają się w pudełkach pure beauty. Mają idealny kształt, są dobrze nasączone a co najważniejsze nie spływają z twarzy. Płatki pod oczy trzymam w lodówce żeby dodatkowo otrzymać efekt chłodzenia skóry. 




    









Kosmetyki otrzymałam w ramach współpracy barterowej z PureBeauty












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie chamskie i wulgarne komentarze nie są tu mile widziane. Pozdrawiam :)